MR.

Chcia­łam, aby był moim sze­fem, ko­chan­kiem… chło­pa­kiem. Chcia­łam pełen pa­kiet, z dzieć­mi i z całą resz­tą.

Chcia­łam, aby był moim sze­fem, ko­chan­kiem… chło­pa­kiem. Chcia­łam pełen pa­kiet, z dzieć­mi i z całą resz­tą.

Ona jest moim świa­tłem, moją mi­ło­ścią, moją brat­nią duszą. Ma na imię Briel­le i od chwi­li, gdy ją spo­tka­łem, wie­dzia­łem, że jest tą je­dy­ną.

Ona jest moim świa­tłem, moją mi­ło­ścią, moją brat­nią duszą. Ma na imię Briel­le i od chwi­li, gdy ją spo­tka­łem, wie­dzia­łem, że jest t...

- Wiesz, je­steś je­dy­ną osobą, która uważa, że mam na to dość sił – wy­zna­ję. Znów za­czy­na pro­wa­dzić mnie w tańcu. - Czy nie po to ma się chło­pa­ka? Aby wie­rzył w swoją dziew­czy­nę? Uśmie­cham się i ca­łu­ję go. - Cie­szę się, że się po­zna­li­śmy, Spen­ce­rze Jo­ne­sie. - Ja też, anie­le. Ja też.

- Wiesz, je­steś je­dy­ną osobą, która uważa, że mam na to dość sił – wy­zna­ję. Znów za­czy­na pro­wa­dzić mnie w tańcu. - Czy nie po to ...